Wielu chorych na boreliozę i inne choroby odkleszczowe nie przypomina sobie ugryzienia przez kleszcza. Niektóre kleszcze są bardzo malutkie, a kleszcz nimfa ma wielkość zaledwie ziarenka piasku, więc jeżeli ugryzie gdzieś z tyłu, bardzo łatwo to przeoczyć.
Kleszcze wybierają na ciele człowieka miejsca ciepłe i z cienką skórą, dlatego najczęściej wczepiają się w szyję, we włosach, za uszami, pod piersiami kobiet, za kolanem, w zgięciu łokcia, między pośladkami, w pachwinach oraz w miejscach intymnych - dlatego bardzo łatwo je przeoczyć, gdyż ich ugryzienie nie jest bolesne.
Klasyczny rumień występuje tylko w około 30–40% wszystkich zakażeń, natomiast jego brak nie wyklucza więc zakażenia. Ponadto, prawdopodobnie istnieją inne drogi zakażenia boreliozą - przez ukąszenie końskiej muchy, komara, przez ukąszenie wszy, pchły, a nawet transfuzje krwi. Przenoszą ją również niektóre typy roztoczy, meszków i moskitów. Czasami również sporadyczne kontakty seksualne (gdyż stwierdzono obecność DNA borelli w spermie), oraz karmienie piersią mogą stanowić źródło zakażenia.
Można zarazić się boreliozą podczas wyciągania kleszcza, jeżeli robi się to gołą ręką, a kleszcza dodatkowo się zgniecie. Istnieje wtedy szansa na wtarcie Borrelii w skórę i zakażenie tą drogą.
Borelioza jest chorobą powszechnie występująca, jednak ze względu na różne jej oblicza oraz podobieństwo objawów do różnych innych chorób jest wciąż nieprawidłowo diagnozowana.